Pastuszkowie przybywajcie... czyli o pięknym zwyczaju kolędowania opisanym w "Prawdzie Starowieku"
"Na Święty wieczór, na zakręcie czasu, odprawia się w lasach i pustkowiach karpackich tajna wieczerza, biesiada niewidzialna, a powszechna. W najmroźniejszą noc, pod świecącymi gwiazdami, albo w zawieję wirową, gdy nie widać na krok, otwierają się liczne uszy i liczne usta, niczym kwiaty na wiosnę. Ludzie pytają, zwierzęta odpowiadają, potem już mówią same z siebie. Czasem ludzie usłyszą takie słowa lub takie zagadki, które im się dotąd nie przyśniły".