Stories of Tita: listopada 2017

24 listopada 2017

Bajka o wężu czyli jak kąsać, żeby było dobrze


źródło:http://www.imgrum.org/media

W pewnej hinduskiej wiosce żył niezwykle jadowity wąż. Siał postrach w całej okolicy.  Miał zwyczaj kąsać i atakować każdego kto się do niego zbliżał. Wszystkich terroryzował swym sykiem.
Mieszkańcy wioski nie wiedząc co począć poprosili pewnego wędrownego sadhu o interwencję. Święty mędrzec poszedł do węża i przemawiał do niego długo i cierpliwie, prosząc  łagodnie aby zostawił tych biednych ludzi w spokoju. Przekonywał, że przecież nie są oni ani jego pożywieniem,   ani mu nie zagrażają.

17 listopada 2017

Wino - przekleństwo czy błogosławieństwo




W zbiorach midraszy czyli żydowskich przypowieści znalazłam taką  opowieść - prawdziwą perełkę. Jest ona tak obrazowa i przemawia do wyobraźni, że warto  ją przypomnieć ku przestrodze jak ważny jest tzw życiowy umiar.

11 listopada 2017



Patriotyzm dla mnie

Źródło:http://pytamy.pl/title,dlaczego-polska

W „strasznych” czasach PRL-u, miałam fantastycznego nauczyciela historii. Nazywał się Ryszard Boryszewski i był jednocześnie zastępcą dyrektora mojej super Szkoły Podstawowej nr 4 w Łomży. Do dziś jest on dla mnie wzorem nauczyciela. Pewnie dziś w czasach, gdy znowu panuje moda na czarno – białe postrzeganie przypięto by mu jakąś łatkę aparatczyka partyjnego, skoro był na kierowniczym stanowisku w oświacie.

8 listopada 2017

The good king



 Once upon the time in the Kingdom of Ireland, there was an old good king. He had three sons.  Unfortunatelly, his country wasn’t in a good condition. The crops failed year by year and people were starving. The same was with the old king. He was dying and as it is said he was on his death bed.
Knowing that he called his three sons. He knew that it was the time to decide who will be the next king. 

2 listopada 2017


Opowieść na Zaduszki czyli stara rosyjska bajka o cebuli



Pewnego dnia zmarła kobieta, która przez całe swoje życie nienawidziła wszystkich dokoła. Jej zatroskany anioł stróż, nie bardzo wiedział jak jej pomóc. Co gorsza diabły, nie czekając nawet na sąd ostateczny, porwały ją i wrzuciły do jeziora ognistego. Trafiały tam wszystkie dusze oczekujące na piekło.