Podróżnicze polowania na opowieści
Moja miłość do opowieści jest tak ogromna, że nawet w krótkich podróżach, kiedy każda minutka jest cenną, zaglądam do księgarni i łapię rozmaite historie. Zazwyczaj na chybił trafił otwieram książkę, którą pragnęłabym mieć i strzelam szybką fotkę. Dopiero gdy wracam do domu, albo jeszcze podczas lotu w trybie samolotowym sprawdzam co ustrzeliłam i wierzcie mi moja intuicja książkowego myśliwego nigdy mnie nie zawodzi. Zobaczcie zresztą jakie historie przywiozłam ostatnio z lotniskowej księgarni.


.jpg)
.jpg)











.jpg)


.jpg)


.jpg)




.jpg)












.jpg)









