Stories of Tita

28 stycznia 2025

Opowieść Viktora Frankla o poszukiwaniu sensu na samym dnie koszmaru Auschwitz 




Książkę powyższą zakupiłam na skutek mimowolnie podsłuchanej rozmowy dwóch psycholożek, które zastanawiały się nad najbardziej sensowną i autentyczną pomocą w ich psychoterapeutycznej pracy. Jedna z kobiet stwierdziła, że to "Człowiek w poszukiwaniu sensu" Viktora Frankla pomaga jej na co dzień. Rzecz jasna książkę zakupiłam czym prędzej i nie zawiodłam się.
W jednej z rekomendacji czytamy, że jest to inspirujący dokument pióra niezwykłego człowieka, który był w stanie znaleźć dobro na samym dnie koszmaru.
Książka składa się z dwóch części. W pierwszej Frankl relacjonuje swoje przeżycia z oboz koncentracyjnego. W drugiej opisuje stworzony przez siebie nurt w psychoterapii - logoterapię. W terapii tej pacjent konfrontowany jest z sensem swojego życia. Jak tłumaczy nazwa pochodzi od greckiego słowa logos - sens. Zgodnie z logoterapią próba znalezienia sensu w życiu jest u człowieka najpotężniejszą siłą motywacyjną. Według Doktora Frankla obóz przeżywali ci, którym udało się na dnie otchłani znaleźć sens i nadzieję pomimo wszystko. Opisuje, jak pomagały przeżyć drobne przejawy życzliwości:
Dobrze pamiętam dzień, gdy pilnujący naszej pracy strażnik dał mi kawałek chleba, który- jak się domyśliłem - musiał odłożyć z własnej racji śniadaniowej. Wzruszyłem się wtedy do łez, lecz nie z powodu podarowanego mi kęsa pieczywa. Chodziło przede wszystkim o to ludzkie "coś", którym obdarzył mnie wówczas tamten człowiek - o ciepłe słowo i spojrzenie towarzyszące podarunkowi.
I w ostatnich słowach książki pisze:
Nasze pokolenie cechuje realizm, ponieważ mieliśmy okazję przekonać się, jaki naprawdę jest człowiek. Jest on wszak istotą, która skonstruowała komory gazowe w Auschwitz, a zarazem tą samą istotą, która wchodziła do owych komór z podniesioną głową i modlitwą Pańską na ustach.
Wczoraj podczas obchodów 80-tej rocznicy wyzwolenia Obozu Auschwitz widzieliśmy już nielicznych, którzy piekła holocaustu doświadczyli. W przemówieniach Ocalałych powtarzało się słowo pamięć. Pamięć by nie dopuścić już nigdy do ludobójstwa. O pamięci ważne słowa powiedział również Dyrektor Muzeum Obozu Auschwitz Pan Piotr Cywiński. Mówił:
Pamięć jest polifoniczna. Dzieli i łączy pokolenia. Jak i mnie samego, w moim doświadczeniu, zarówno podzieliła i połączyła. I stoję tutaj od osiemnastu lat. Poniekąd podzielony i połączony.
Uczymy historii. To nie jest to samo, co uczenie pamięci. Historia to znajomość faktów, pamięć to ich świadomość, właśnie tak potrzebna dziś. Historia nie tworzy traumy, natomiast pamięć – może. Pamięć jest kluczem dla dzisiejszego świata i projektowania przyszłego. A tymczasem nadal uczymy tylko historii, a nie pamięci. Nasze programy edukacji muszą ulec zmianie.
Gdyż pamięć nie jest kwestią kultury. Jest kwestią tożsamości.
Stoimy tu z ludźmi odpowiedzialnymi za dzisiejszy świat. Jak Wy, urodziłem się po wojnie… Jak Wy, nie pamiętam tamtych czasów…. Jak Wy, wsłuchiwałem się w opowieści Ocalałych…. Ale co dziś robię? A co zaniedbuję?
Jakie decyzje podejmuję dziś? I czy są one podejmowane na podłożu pamięci?
Pamięć boli. Pamięć pomaga. Pamięć naprowadza. Pamięć ostrzega. Pamięć uświadamia. Pamięć zobowiązuje.
Kim jesteś bez pamięci? Nie masz historii. Nie masz doświadczenia ani punktów odniesień. Jeśli nie masz pamięci, to nawet nie wiesz, którą drogę wybrać. A jeśli naprawdę jej nie masz, to uwierz: Twoi wrogowie wymyślą Ci pamięć.
[...]
Ale co mamy z tym dziś zrobić? Jeśli dziś, Przyjacielu, nie wiesz co zrobić… Jeśli dziś czujesz się bezsilny… Jeśli dziś nie dajesz już rady… To znaczy, że doszedłeś do granicy. Ale jeśli tak, to wiedz, że granice są tylko w wyobraźni. Zawsze możesz więcej. Zrób więc zatem coś dobrego, tak, jak potrafisz najlepiej. Zrób to dla innych, a zobaczysz, że zrobiłeś to też dla Ciebie. Zrób to na skalę Twoich możliwości.
Ale zrób. Wyzdrowiejesz z bezsilności, z apatii. Zrób. Zacznij. Ale zawsze: pamiętaj. Niech wreszcie Twoja pamięć zacznie żyć. Dzisiaj.

Mądre słowa - myślę, że spodobałyby się Doktorowi Franklowi, który w swej logoterapii czyli leczeniu sensem, podkreślał, że kiedy zrozumiesz ‘po co’ to znajdziesz każde ‘jak’.
Pamięć jest właśnie po to by nieustannie przypominać to "po co". 
Po to by nie zginęło w nas to ludzkie "coś".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz