Stories of Tita

8 lutego 2025

Opowieść Stanisława Vincenza o lekturze Odyssei 




Niedawno nakładem wydawnictwa Austeria ukazało się dwujęzyczne: polsko-greckie wydanie "Odysseji" w tłumaczeniu Józefa Wittlina, opatrzone wstępem Tłumacza i Jacka Hajduka. Czym wciąż zachwyca to jedno z najstarszych dzieł literackich? Tułacze losy Odyssa i jego Królestwo to jedna wielka próba odpowiedzi na pytanie stare jak świat: jak żyć.
Pisałam o tym tu: 
Przy okazji wertowania pięknie wydanych wersów epopei przypomniałam sobie jak ważną, obok Boskiej Komedii, była to lektura dla Stanisława Vincenza. O, zgrozo, doszło nawet do pewnych nieporozumień między Wittlinem a Vincenzem. Wittlin w liście do Giedroycia we wrześniu 1962 roku skarżył się:
Spotkała mnie przykrość, można byłoby choć kurtuazyjnie wspomnieć jedyne skończone dzieło mojego życia.
Mowa tu o zamieszczonej w Kulturze recenzji Vincenza tłumaczenia Parandowskiego. Oczywiście Giedroyc napisał o tym Vincenzowi: Dostałem gorzki list od Wittlina.
I chyba jedyny raz Stanisław Vincenz pozwolił sobie na ciętą ripostę wobec Redaktora pisząc: Nie byłby pan dostał gorzkiego listu od Wittlina, gdyby Pan wydrukował moją recenzję w całości.
Giedroyc często pozwalał sobie na cięcia w przydługich według niego tekstach starszego kolegi. Prawda jednak była taka, że Wittlin do końca czuł resentyment, że jego tłumaczenia nie było należycie docenione. Zwłaszcza, że bardzo cenił Vincenza i wiedział jak wielką miłością darzy on Odyseję.  
I w istocie, Vincenz tłumaczył i na nowo poprawiał swoje ulubione fragmenty i poświęcił homeryckiej epopei niejeden tekst. A o swoich fascynacjach kulturą helleńską pisał między innymi w esejach zawartych w zbiorze "Po stronie dialogu".
To co przykuło moją szczególną uwagę to sposób w jaki tłumaczy Vincenz ogromny ładunek treściowy, jaki wniosły do kultury europejskiej terminy-słowa-pojęcia z Odyssei. Okazuje się, że to Homerowi zawdzięczamy całe bogactwo nowych znaczeń i treści.
Vincenz powtarza za Livingstonem: "Grecy stworzyli ideał ludzki bo pragnęli go. Pukali i było im otworzone." I tak na stałe do języka filozofii weszły pojęcia tak odczytane przez Vincenza:
- aidos - oznacza takt, delikatność, najbardziej subtelną wskazówkę do życia między ludźmi i nawet zasadę, którą kierują się sami bogowie
- kseineia - gościnność; Vincenz podkreśla, że pierwsze słowo wypowiedziane przez człowieka w Odyssei brzmi: "Witaj gościu! Umiłowan tu będziesz przez nas."
- eidos - oznacza wiedzący, ale jednocześnie u Homera wiedzący jest przejęty tym co wie. Człowiek wiedzący to człowiek szlachetny
- harmonia - skromne słowo, jak pisze Vincenz, dosłownie oznaczające spoidła przy wiązaniu okrętu. Tymczasem słowo to zrobiło tak oszałamiającą karierę. Dziś harmonia oznacza, boski ład - spoidła nieba i wszechświata
- agora- słowo, które jest świadectwem wartości rozmowy, dyskusji, perswazji (peitho) w przeciwieństwo do siłowego rozwiązywania sporów, które to zawsze jest uważane jako barbarzyństwo i klęska cywilizacji.
- syneidesis - sumienie, pojęcie to weszło do wszystkich języków europejskich w tym znaczeniu dzięki Homerowi właśnie.
To tylko kilka przykładów słów - pojęć, które kształtowały i kształtują ludzką tożsamość.
Na zdjęciu do posta widzimy cytat z Platona, Laches 189. Nim zaczyna się esej Stanisława Vincenza "O dziedzictwie helleńskim". W tłumaczeniu z greckiego na angielski czytamy: I would fain grow old learning many things.
Tłumacząc na polski: Chciałbym się zestarzeć wciąż się ucząc.
Czy to dobre tłumaczenie. Czy trafia tak samo tam gdzie trzeba zarówno po polsku jak i angielsku. Takie proste zdanie, a każdy może z niego zaczerpnąć to co dla niego akurat teraz ważne.
Tak samo jest z Odysseą.
Mistrz Vincenz kończąc esej podsumowuje, że celem dobrego życia opisanego przez Homera jest zachowanie wolności - rozumianej jako wyzwolenie od przeróżnych tyranii i utrzymanie pokoju - spokoju.
Jak to osiągnąć - jak żyć?
Zapewne wciąż ucząc się i praktykując na co dzień: aidos, kseineia, eidos, harmonię, agorę przy wciąż włączonym sumieniu - syneidesis.
Lubię czytać Vincenza czytelnika. Na chwilę dzięki niemu coś co nieogarnięte i trudne wydaje się proste.
A może by tak przeczytać jeszcze raz Odysseę - opowieść o dobrym życiu.


P.S. Wszystkie użyte cytaty pochodzą z książki "Po stronie dialogu", tom 1, Stanisława Vincenza, wyd. PIW, Warszawa 1983

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz