Opowieść o Matce Bożej Siewnej
![]() |
Matka Boska Siewna - Piotr Stachiewicz |
Dziś Dzień Matki Boskiej Siewnej czyli wspomnienie urodzin Najświętszej Marii Panny. Przepiękny obraz powyżej autorstwa Piotra Stachiewicza ukazuje Maryję ubraną w białą szatę, z przewieszoną na ramieniu płachtą ze zbożem. Maria sięga, aby je rozsiać. Czyni to wczesnym rankiem, na co wskazuje pojawiające się w głębi malowidła zaróżowione niebo i poranne mgły. Obraz jest ilustracją do jednej z legend o Matce Bożej, wywodzących się również z literatury ludowej. Spisał je wszystkie Marian Gawalewicz. Niedawno został wydany reprint tych legend z 1895 roku. Nosi on tytuł "Królowa Niebios" i zawiera również ilustracje Piotra Stachiewicza.
Legenda o Matce Bożej Siewnej związana jest z opowieścią o ucieczce Świętej Rodziny do Egiptu przed Herodem, który to , jak wiemy, czyhał na życie małego Jezusa. Posłuchajcie ...
Kiedy Józef wraz z Maryją i Dziecięciem szczęśliwie wydostali się z lasu, ujrzeli świeżo zaorane pola. Z trudem wędrowali dalej, potykając się o grudy ziemi. Po chwili dostrzegli chłopa siejącego pszenicę. Maryja pozdrowiła go i przepowiedziała, że już następnego dnia będzie zbierał plon, na co chłop spojrzał na Nią z niedowierzaniem. Więc Maryja malutkiego Jezusa Józefowi na ręce dała, a sama się płachtą przepasała i poszła rolą wzdłuż bruzd zaoranych. Zziębniętymi rączynami drobne ziarno siała, a kiedy tylko garść zboża rzuciła, wytryskiwały z ziemi strumienie kłosów i falować zaczynały i pszenica wyrastała jak las. Zasiała tak całe pole daleko, daleko, aż po sam kraniec gruntu i wróciła.
Kiedy chłop zrozumiał, że na jego polu dokonał się cud, upadł na kolana, aby podziękować Bogu, a następnie rozpoczął żniwa. Właśnie wtedy z lasu wypadli żołnierze Heroda i zapytali chłopa, czy widział kobietę z dzieckiem na ręku i starca. Chłop odpowiedział dobrodusznie, że i owszem – przechodzili tędy, kiedy on zaczynał obsiewać swoje pole! Zaskoczeni żołdacy uznali więc, że daremna jest dalsza pogoń. Wrócili z niczym, straciwszy nadzieję, że zdołają dopędzić zbiegów, a Rodzina Święta była już daleko, daleko… I Bóg ją dalej bezpiecznie prowadził.
P.S. Dawniej na wsiach wierzono, że tylko Bóg – przez pośrednictwo Maryi – może powołać wszelkie ziarno do życia i dać mu wzrost. Dlatego właśnie w uroczystość Matki Bożej Siewnej przynosili ziarno pod zasiew do kościoła, prosząc, aby Maryja czuwała nad jesienną siejbą i wyprosiła u Bożego tronu potrzebne łaski. Często byly to ziarna wyłuskane z kłosów poświęconych w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wierzyli, że dzięki temu zapewnią sobie obfite plony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz