Opowieści z korespondencji Stanisława Vincenza i Jerzego Giedroycia i ich trudnej przyjaźni
Czego dowiedziałam się z bogatej, trwającej ponad dwadzieścia lat korespondencji Vincenza z Giedroyciem opatrzonej wnikliwymi przypisami Rafała Habielskiego?
Refleksje, które przychodzą po lekturze to przede wszystkim odczucie, że Vincenz bardzo odpowiedzialnie podchodził do swojego udziału w tak zwanej "niewidzialnej redakcji Kultury". Będąc sam doświadczonym publicystą i człowiekiem dojrzałym (w chwili rozpoczęcia współpracy dobiegał 60-tki) dzielił się swoimi doświadczeniami z Jerzym Giedroyciem nienachalnie i bez zbędnego moralizatorstwa.