Stories of Tita

7 czerwca 2023

Opowieść o tym dlaczego poszłam na Marsz 4 - go Czerwca


Plac na Rozdrożu, Warszawa 4 czerwca 2023 roku / zdjęcie własne 
Nie lubię tłumów. Jak większość, wolę niedzielę spędzać w domowym zaciszu z rodziną i przyjaciółmi. Czemu więc wybrałam się na marsz organizowany przez partię, która osiem lat temu straciła tak zwany słuch społeczny i w konsekwencji władzę. Może pozwolić politykom by wzajemnie się "żarli" i żyć sobie spokojnie.
No cóż, jest takie powiedzenie: możesz nie interesować się polityką, ale w końcu polityka zainteresuje się tobą.
I choć żyjemy w wolnym kraju o ustroju demokracji parlamentarnej to wciąż na nas obywatelach spoczywa obowiązek patrzenia władzy na ręce. Demokracja przecież to rządy ogółu obywateli. A samo słowo powstało z połączenia dwóch greckich: demos – lud i kratos – władza, rząd.
Politycy zapominają niestety, że najważniejszymi wartościami i filarami demokracji jest wolność i równość obywateli.
Należy być czujnym bo wolność nie jest dana raz na zawsze, a każda władza po jakimś czasie, jak pokazują badania i rzeczywistość, się deprawuje. Pewnie dlatego co cztery lata przy urnach wyborczych politykom mówi się sprawdzam.
No dobrze, ale co mnie osobiście niepokoi do tego stopnia, że poszłam na marsz. Powodów jest wiele - generalnie psucie państwa i jego instytucji. Przykładem jest chociażby odchodzenie od trójpodziału władzy czyli filaru rządów demokratycznych. Powrót do ustanowienia ministra sprawiedliwości jednocześnie prokuratorem generalnym sprawia, że niezawisłe sądy nie istnieją. Nie wspomnę o ciągłym majstrowaniu polityków przy Trybunale Konstytucyjnym.
Najbardziej boli mnie jednak to co dzieje się w mediach i wykorzystanie telewizji państwowej jako tuby propagandowej rządzącej partii. Padające tam absurdalne wręcz kłamstwa i techniki manipulacyjne już od ośmiu lat mielą nam mózgi na niespotykaną skalę. Słynne paski TVPIS początkowo śmieszyły. Wydawało się, że nikt takich bzdur nie kupi. Ale działa widać zasada, że kłamstwo powtarzane wiele razy staje się dla wielu prawdą. Poniżej przykład paska TVP INFO z 19 lutego 2023 roku.


Z jedynej słusznej i prawdziwej telewizji dowiemy się, że czołowy polityk opozycji to właściwie Niemiec, rosyjski agent i generalnie degenerat o wilczych oczach pokazywany w absurdalnych pozach lub na przyśpieszonym filmie ze śmieszną muzyczką w tle. Naczelną zasadą wspomnianej telewizji jest wymyślanie i zohydzanie wroga. A wrogów tzw. innych jest wielu. Zapomina się, że mamy prawo się pięknie różnić. A każdemu niezależnie od opcji politycznej, wyznania, narodowości należy się szacunek.
Pamiętać o tym muszą obie strony sporu politycznego, choć często w obliczu niegodziwości cisną się na usta ostre słowa.
Często władza korzysta również ze starej rzymskiej maksymy: Divide et impera – dziel i rządź.  Sianie niezgody między ludźmi ma na celu umacniania własnej pozycji i w rezultacie łatwiejsze rządzenia. Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych patriotów, religijnych i bezbożników, na prawych i sprawiedliwych i bezecnych i niecnych.
Na marszu nie spotkałam się z przejawami hejtu, jak przedstawiała to państwowa telewizja. Były nieprzebrane tłumy uśmiechniętych, kulturalnych ludzi, którzy nie godzą się na ciągłe ograniczanie ich swobód, zawłaszczanie sobie polskiej historii i tradycji, wyzywanie wszystkich o innych poglądach od rosyjskich agentów i wrogów Polski. 
Na zdjęciu poniżej Stacja Metra: Politechnika pełna takich właśnie "agentów". 


Kto wie, może za jakiś czas za taki tekst jak ten też będzie się z automatu oskarżonym o bycie na usługach Kremla. 
Na koniec wiersz Juliana Tuwima "Modlitwa". Dowód na to, że problem władzy, której wydaje się być jedyną prawą i sprawiedliwą to temat stary jak świat:

My ludzie skromni, ludzie prości,
Żadni nadludzie ni olbrzymy,
Boga o inną moc prosimy,
O inną drogę do wielkości:

Ziemi, gdy z martwych się obudzi
I brzask wolności ją ozłoci,
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
Mocnych w mądrości i dobroci.

Puszącym się, nadymającym
Strąć z głowy ich koronę głupią,
A warczącemu wielkorządcy
Na biurku postaw czaszkę trupią.

Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.

Lecz nade wszystko – słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość – sprawiedliwość…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz