Stories of Tita

12 stycznia 2018

Opowieść o diamencie


źródło :http://www.tapeciarnia.pl/61847_diament



Żył sobie pewien człowiek , który ponad wszystko na świecie uwielbiał diamenty. Kochał sposób w jaki świecą, jak są doskonałe , ale przede wszystkim fascynowało go to jak bardzo są one piękne i cenione. 
Pewnej nocy miał sen. Przyśniło mu się, ze w takim i takim lesie, w takiej i takiej chatce na drewnianym stoliczku leży najpiękniejszy diament na świecie.
Sen był tak niesamowity, a jednocześnie konkretny, że obudziwszy się rano człowiek ów postanowił wybrać się by odszukać diament ze snu.
I rzeczywiście znalazł w lesie chatkę. Zajrzał przez okno i dostrzegł mężczyznę, który siedział przy drewnianym stole, na którym leżał absolutnie najpiękniejszy diament. Najdziwniejsze jednak było to, że mężczyzna siedzący przy stole wpatrywał się z uśmiechem nie w diament lecz w księżyc.
Człowiek postanowił działać. Początkowo onieśmielony pięknem diamentu, wtargnął jednak do chatki i z zachwytem i żądzą w oczach krzyknął:
- Oddałbym wszystko, aby mieć tak cudny diament.
Jakież było jego zdziwienie, gdy usłyszał w odpowiedzi:
- Weź go sobie, jest twój.
Mężczyzna nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Szybko schował brylant do torby i zabrał do domu. 
Gdy zdawałoby się posiadł to co pragnął, zaczęły się jego problemy i obsesje. Początkowo ukrył diament pod łóżkiem. Nocami nie mógł spać. Zdawało mu się, że ktoś skrada się aby go okraść. 
Całe dnie zamartwiał się i myślał jak chronić swój cenny skarb. W końcu postanowił kupić sejf i broń na wypadek napaści. Mało tego, przestał zapraszać kogokolwiek do siebie, nie ufając nawet dawnym przyjaciołom. 
Jego strach był tak przygniatający, że człowiek z dnia na dzień słabł, chudł i zapadał się w sobie.
W końcu, po kolejnej nieprzespanej nocy, z rana postanowił wrócić do lasu i oddać diament, skąd go wziął. 
Odnalazł chatkę. Zajrzał przez okno i dostrzegł, tego samego mężczyznę, który dalej z uśmiechem wpatrywał się w księżyc. 
- Wróciłem i chcę ci oddać ten diament - powiedział.
Mężczyzna przy oknie spojrzał na niego i zapytał:
- Dlaczego ? 
- Chcę nauczyć się od Ciebie, jak bez żalu umieć oddać ten piękny i cenny skarb, tak jak ty oddałeś go mnie.
- Dobrze, zostań więc jeśli chcesz - odpowiedział mężczyzna.
I tak wspólnie obserwowali niebo i las, a dni płynęły im nieśpiesznie i radośnie.
Po pewnym czasie mężczyzna - mistrz zmarł. Człowiek pozostał jednak w leśnej chatce wpatrzony w gwiaździste niebo.
Pewnego dnia ktoś zapukał do drzwi i wpadł do chatki z okrzykiem: 
-Oddałbym wszystko, aby mieć tak cudny diament.
Na co człowiek odpowiedział:
- Weź go sobie, jest twój.

P.S. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że diament jest tak naprawdę kawałkiem węgla, któremu udało się zmienić swoje marzenia w rzeczywistość.
I znowu ciśnie się na usta oksymoron: żeby coś mieć, trzeba czasem coś stracić.
Opowieść tą znalazłam kiedyś na angielskojęzycznej stronie, którą bardzo polecam miłośnikom storytelling'u:
http://www.storymuseum.org.uk/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz