O trzech zimnych ogrodnikach, Świętej Zofii i roztrzepanej sroczce
Ilustracja autorstwa Marii Irzy z książki autorswa Ewy Szelburg -Zarembiny "Boży Roczek" |
Okazuje się, że niesłusznie 15-go maja nazywa się zimną Zośką. Posłuchajcie starej legendy według której całą winę za grady, przymrozki i ziąb ponoszą rajscy święci ogrodnicy, ale do rzeczy.
Według legendy w maju - miesiącu poświęconym Matce Boskiej - ziemia chce być najpiękniejsza: wszystkie zioła chcą się zazielenić, a kwiaty zakwitnąć. Ale podobno zdarzyło się jednego roku, że zima była wyjątkowo mroźna i długa. Zmartwili się ludzie, że ziemia na przyjście Maryi jest taka wymarzła i pusta. Dowiedział się o tym Święty Piotr i postanowił działać. Zawezwał do siebie trzech niebiańskich ogrodników: Pankracego, Serwacego i Bonifacego. A trzeba wiedzieć, że to podobno prawdziwi fachowcy i tak Pankracy specjalizuje się w drzewach owocowych, Serwacy jest ponoć ekspertem od kwiatów, a Bonifacy jak nikt troszczy się o niebiańską trawę.
Dość tego, że rada w radę uradzili, by natychmiast na ziemię zejść i wszystko co trzeba, raz-dwa posiać, zasadzić i podlać, żeby prędko rosło.
I tak się wszyscy trzej śpieszyli, że jak to zwykle bywa w pośpiechu o najważniejszych rzeczach zapomnieli. Nie wzięli ze sobą nasion i sadzonek. Stoli tak na rozoranej ziemi i dumali co począć, gdy nagle zauważyli biało-czarną sroczkę. Poprosili by poleciała do rajskiego ogrodu i przyniosła woreczki z nasionami i sadzonkami. Przestrzegali ją tylko, aby uważało co bierze.
Po jakimś czasie wróciła sroczka z dwoma pakunkami. Ucieszyli się święci ogrodnicy na myśl, jak tu zaraz ziemia się zazieleni i zakwitnie. Sięgają do woreczków, a tam.... O rety! w jednym worku grad, a w drugim przymrozek.
Nie spisała się sroczka.
Na szczęście szła ogrodem święta Zofia. A wiadomo, że święta Zofija kwiaty rozwija. I gdy tylko jakiejś gałązki czy roślinki dotknęła swoimi ciepłymi paluszkami, tam piękny kwiat wyrastał.
I tak dzięki świętej Zofii ziemia się zazieleniła i okryła kwiatami. I gdy nazajutrz zeszła z nieba Matka Boska, ziemia była tak piękna jak nigdy jeszcze.
Ale od tej pory świętych: Pankracego, Serwacego i Bonifacego ludzie nazywają zimnymi ogrodnikami. Sroczki zaś nikt już nigdzie po nic nie wysyła. Wszyscy wiedzą jaka jest roztrzepana.
P.S. Lekko "odkurzona" legenda pochodzi z książki Ewy Szelburg-Zarembiny "Boży Roczek", Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1990
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz