Opowieść o chłopcu i podartej mapie świata
Dziś mój blog ma piąte urodziny. Zastanawiałam się nad opowieścią godną okrągłego jubileuszu i jak to zwykle bywa przyszła ona sama. Jest to historia Michała Malinowskiego, opowiedziana podczas rozmowy w serwisie streamigowym "Human Story" - link do nagrania tu: https://www.youtube.com/watch?v=66jGLajndY8
Pan Michał jest dla mnie prawdziwym Mistrzem opowieści. Opowiada w przedziwny sposób. Używa prostego języka, bez zadęcia, a jego Muzeum Bajek Baśni i Opowieści to miejsce niezwykłe. Jeżdżę tam z moimi uczniami i wierzcie mi, jest to jedno z nielicznych muzeów, z którego dzieciaki nie chcą wyjść.
No dobra, ale czas na krótką opowieść o pewnym małym chłopcu, który jak każdy mały chłopiec bardzo lubił bawić się z tatą. Tato, jak to jednak bywa, był ciągle zapracowany. Synek więc stale prosił:
- Tato, tato pobaw się ze mną.
Tata zwykle odpowiadał: później albo jutro. I następnego dnia chłopiec znowu prosił:
- Tato, tato pobaw się ze mną, obiecałeś.
Ojciec właśnie czytał gazetę, a tam w środku zauważył rysunek przedstawiający mapę świata. Wpadł na fantastyczny pomysł jak zająć malca. Wyrwał mapę z gazety i mówi:
-Zobacz tu jest świat. A teraz ja ten świat zniszczę.
I rzeczywiście podarł mapę na kawałeczki i kazał chłopcu iść do swojego pokoju i nareperować świat. Był przekonany, że ta czynność zajmie dziecku co najmniej godzinę i pewnie nawet nie uda mu się posklejać mapy jak należy, bo przecież skąd 5-latek ma wiedzieć jak wygląda mapa świata.
Jakież było zdziwienie ojca, gdy po 15-stu minutach synek wrócił z poprawnie sklejoną mapą.
- Jak ci się to udało... niemożliwe...
- No wiesz, tato. Ja nie wiem jeszcze jak wygląda świat. Ale zgadnij co zrobiłem. Przewróciłem te karteczki papieru na drugą stronę. A tam był obrazek człowieka. I ja nareperowałem człowieka. I jak go nareperowałem, to nareperowałem świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz