Stories of Tita

1 kwietnia 2019

Resocjalizacja w ramach programu "Bajki cieszą - bajki uczą" i inna pocieszna opowiastka




W pewnym zakładzie penitencjarnym młody psycholog postanowił wprowadzić autorski program resocjalizacyjny, który zatytułował roboczo: "Bajki cieszą - bajki uczą".
Metoda pracy terapeutycznej z więźniami miała polegać na wykorzystaniu znajomości popularnych bajek i opowiastek, miło kojarzących się z okresem dzieciństwa. Młody specjalista postanowił pracować metodą zdań niedokończonych. 

Pewnego dnia podczas pracy z wyjątkowym zakapiorem wziął na warsztat znany i pozytywny w swej wymowie wiersz Tuwima "Rzepka". Pełen entuzjazmu zwrócił się łagodnie do awanturnego pacjenta: 
- Proszę dokończyć zdanie: Dziadek z babcią wsadzili rzepkę...  
Tenże po chwili namysłu odpowiedział: 
-Rzepka odsiedział swoje. Wyszedł i załatwił dziada i babę. 

P.S. Oczywiście to taki prima-aprilisowy "czarny" humor. Żarcik usłyszałam kiedyś na krótkiej przerwie od koleżanki z pracy, która wie jak lubię bajki i opowieści. 
Aby nie kończyć tego posta takim "wisielczym" i mało poprawnym politycznie dowcipem, opowiem więc jeszcze jeden zasłyszany na rekolekcjach ignacjańskich zresztą. Opowiedział go oczywiście w czasie konferencji ksiądz jezuita. Napisałam "oczywiście" ponieważ na wspomnianych rekolekcjach obowiązuje milczenie. Można tylko słuchać. A oto i historia. 
Pewna kobieta w wieku średnim dostała zawału. W szpitalu w stanie śmierci klinicznej ukazał się jej anioł. Spytała się go z trwogą: 
- Czy to już... koniec? 
- Nie - odpowiedział Anioł- będziesz siostro jeszcze żyła 38 lat 3 miesiące i 9 dni. 
Po rekonwalescencji, ze świadomością, że jeszcze ładny kawał życia przed nią, poddała się kilku operacjom plastycznym. Wychodząc z Kliniki Odnowy Biologicznej wpadła pod samochód. Tym razem skończyło to się regularną śmiercią. Gdy kobieta znów zobaczyła znajomego Anioła, z pretensją w głosie zapytała: 
- Dlaczego? Przecież miałam żyć 38 lat 3 miesiące i 9 dni.
- Sorry, nie poznałem cię. - odpowiedział anioł.
Ups! Moją intencją było napisanie zabawnego posta, a to chyba też trochę "horrorowato-egzystencjonalny" żarcik, więc może dziś będzie na tyle ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz