Pachamama - opowieść o Matce Ziemi
Zdjęcie własne pracy artysty z Wioski Tigo w ekwadorskich Andach
Idea natury jako matki jest stara jak świat. Zwłaszcza dziś gdy tyle mówi się o świadomości ekologicznej, pojęcie natury jako opiekuńczego bóstwa, wraca do nas w bogactwie mitów o wielkich boginiach. W wierzeniach Indian Keczua w Ameryce Południowej istnieje również piękna opowieść o Matce Ziemi, która czuwa i opiekuje się troskliwie wszelkim życiem. Indianie nazywają ją Pachamama. Słowo to w języka keczua składa się z dwóch części: pacha oznacza ziemię i mama to synonim karmiącej matki. Ogólnie można powiedzieć, że Pachamama to po prostu Matka Ziemia, która dała początek wszystkim żywym istotom.
A oto keczuański mit o stworzeniu świata.
Na początku świata istniała tylko Ñawpa-Pacha (Time ahead) czyli wielka pustka. Żadne stworzenie na świecie nie oddychało. Biły tylko serca dwojga pierwotnych bóstw: Atsil-Yaya, uważanego za wielkiego uniwersalnego ducha męskiego życia i Sami-Mama, która była wielkim duchem żeńskim. Ten boski duet zamieszkiwał wszechświat pozbawiony wszelkiej treści, nie było nawet dnia i nocy.
Wśród tej dojmującej ciszy nadszedł dzień, w którym Atsil-Yaya zbliżył się do Sami-Mamy. W ten sposób boska para zjednoczyła się jako mąż i żona. Sami-Mama wkrótce potem zaszła w ciążę.
Z ciąży Sami-Mamy narodziły się Aya, uważane za ducha życia, Gobliny - maleńkie stworzenia, które rządzą złotem, srebrem, minerałami, żyjące w trzewiach ziemi i właśnie Pacha-Mama. Bóstwo znane jako matka natura.
Poród Pacha-Mamy nie był zwyczajny. Mówi się, że gdy rodziła się Pacha-Mama, męski bóg Atsil-Yaya głośno dmuchnął w swoje churu (rodzaj instumentu muzycznego). W ten sposób pojawiła się pierwsza jutrzenka i zaczęło świtać. Bardzo szybko Pacha-Mama wyrosła na piękną kobietę. Ledwo dojrzała, gdy jej brzuch zaczął się uwypuklać. Według niektórych mitów Pachamama urodziła się już będąc w ciąży i kiedy nadszedł czas porodu z jej łona wytrysnęła woda, a niebo wypełniły się błyskawicami i grzmotami. W ten sposób powstały morza i oceany oraz narodziło się słońce, księżyc i gwiazdy. Krótko mówiąc, wszystko na ziemi - kamienie, ziemia, góry, ogień, rośliny, zwierzęta, potężne huragany, tęcza i wiatr, także mężczyzna i kobieta - wszystko powstało z łona Pacha-Mamy. To jej według Indian Keczua zawdzięczamy cud życia.
Z mitem wiąże się również głębokie przeświadczenie, że Pacha Mama domaga się szacunku. Jak każda troskliwa matka jest w stanie dużo wybaczyć swoim dzieciom, ale wszystkie kocha tak samo. Dlatego też bardzo nie lubi jak dzieci wzajemnie sobie dokuczają. Jak widać już Indianie Keczua mieli ogromną świadomość ekologiczną i przeczucie, że nie można naruszać naturalnej równowagi i harmonii. Jednym słowem, ze nie wolno wtrącać się w matczyne kompetencje mądrej Pachamamy.
Co roku pierwszego sierpnia na terenach zamieszkałych przez Indian Keczua oddaje cześć Pachamamie w bardzo szczególny sposób. W zależności od regionu Peru, Boliwii, Ekwadoru, Chile czy Argentyny obrzędy mogą wykazywać pewne różnice. Tradycyjnie jednak potomkowie Inków karmią i piją matkę ziemię. Rytuał ten jest wykonywany wokół specjalnie wykopanej na ten dzień dziury w ziemi, do której składane są symboliczne ofiary z płodów ziemi. Wokół otworu miejscowa społeczność tańczy i biesiaduje w ten sposób dziękując bogini Pachamamia za dobre plony.
Materiały do posta znalazłam na hiszpańskojęzycznej stronie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz