Brwinów – Vincenzowo czyli o Wystawie „Dialog o Losie i Duszy. Stanisław Vincenz (1888-1971)” w Zagrodzie
Brwinowska Zagroda (zdjęcie własne)
Przez ponad miesiąc mamy w brwinowskiej Zagrodzie przedłużone huculskie święto. W jej gościnne progi zawitała, zorganizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Brwinowa, Wystawa "Dialog o Losie i Duszy. Stanisław Vincenz 1888-1971".
Wystawa współfinansowana została ze środków Urzędu Miasta i Gminy Brwinów, co bardzo cieszy, gdyż jest już 63 odsłoną tej wartościowej ekspozycji, goszczącej w tak renomowanych miejscach jak Muzeum Literatury w Warszawie czy Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Wielokrotnie padało jednak pytanie: czemu Vincenz w Brwinowie?
No cóż, myślę że w imieniu Jarosława Iwaszkiewicza spłacamy, niesłusznie zapominanemu, emigracyjnemu pisarzowi pewien honorowy dług. Mało kto wie, że Stanisław Vincenz był przed wojną przyjacielem Iwaszkiewicza. Mieszkał nawet przez trzy lata w Milanówku. Iwaszkiewicz często gościł u Vincenzów na Husulszczyźnie. Udał się tam również, by przeczekać burzliwy okres wywołany małżeńskimi planami i niepewnością czy zostanie zaakceptowany przez rodzinę Lilpopów. W „Książce moich wspomnień” opisuje to tak: „Przewodnikiem moim w tej krainie, która wydawała mi się podówczas krainą czarów, był Stanisław Vincenz – z dawien dawna na Husulszczyźnie osiadły, który był niezwykłym znawcą swej bliższej ojczyzny i którego interesujące towarzystwo było jeszcze jedną przyjemnością więcej w tej wyprawie. Słoboda Runguska, ówczesne gniazdo Vincenzów była miejscem osobliwym. Przez lata piastuję pomysł, aby na ten temat napisać opowiadanie, nie mogę jednak zrealizować tego projektu.” Iwaszkiewicz projektu nie zrealizował, ale to tylko jemu zawdzięczamy, że po śmierci Vincenza w Życiu Warszawy możliwe było wydrukowanie nekrologu. Do dziś w archiwum na Stawisku znajduje się korespondencja pisarzy.
Wystawie towarzyszy wiele imprez. Na wernisaż przyjechał jej autor - dr Jan Choroszy z wykładem o pisarstwie Vincenza. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem, a doktor Choroszy w Księdze Pamiątkowej napisał: „Cieszę się, że przez miesiąc Stanisław Vincenz ma nowy dom z Zagrodą, Brwinów – Vincenzowo, a więc nie tylko Milanówek […] wiwat Brwinów!!!
Vincenz szukał przyjaźni w Kosmosie i najbliższej okolicy – oby ten refleks wiary w ojczyznę człowieka pozostał w Zagrodzie na zawsze.”
Wpis dr Choroszego w Księdze Pamiątkowej Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa
9-go listopada odbył się w Zagrodzie pokaz filmu „Śladami Vincenza” w reżyserii W. Czechowskiego. Możliwe było również sobotnie zwiedzanie wystawy, dla tych którzy z racji obowiązków zawodowych nie mogli tego zrobić w dzień powszedni. A, że warto przekonali się o tym odwiedzający. Wystawa sama w sobie jest opowieścią o pięknym życiu mądrego człowieka i krainie, którą ukochał - Huculszczyźnie.
Zdjęcia Karpat Wschodnich z 1933 roku autorstwa Lidio Cipriniego na posterach Wystawy
Wystaw w porannym słońcu, tuż przed przybyciem uczniów z ZSO w Brwinowie
Mój ulubiony poster z Wystawy
Z piękną Hucułką za stołem
W niedzielę 17- go listopada (czyli już jutro) podczas Wieczoru Opowieści Jesiennych wybrzmią w Zagrodzie opowiadane przeze mnie mądre historie Vincenza: jego bajki chasydzkie i mity huculskie.
Cieszy, jednak najbardziej, że Stanisława Vincenza mogą poznać właśnie uczniowie okolicznych szkół, gdzie zawisły plakaty o Wystawie. Liczne grupy młodzieży usłyszały w Zagrodzie o pisarzu, który mimo doświadczeń dwóch totalitaryzmów i przymusowej emigracji do końca „wierzył w siłę ducha”, a dzieło jego życia „Na wysokiej połoninie” jest opowieścią o świecie dobrym, mądrym i szczęśliwym.
Wpis dr Choroszego w Księdze Pamiątkowej Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz