Dziś poczułam, że nadszedł ten czas, abym zwyczajem swoich Babć zrobiła wianuszki na święto Matki Boskiej Zielnej. Wiem teraz wszyscy robią bukiety, ale doskonale pamiętam, że w moich stronach były to misternie plecione małe wianuszki z dzikiego tymianku, rozchodnika i ziół zbieranych na górze Królowej Bony. Poświęcony wianuszek, przewiązany czerwoną wstążeczką wisiał cały rok w oknie i miał chronić przed wszelkim złem.
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny jest najstarszym świętem maryjnym w roku liturgicznym. W tradycji wschodniej jest nazywane Zaśnięciem Najświętszej Bogurodzicy. Dowiedziałam się od znajomej Greczynki, że w kościele wschodnim jest to na tyle ważne święto, że obowiązuje przed nim post.
Zwyczaj zbierania i święcenia ziół związany jest z pewną legendą opowiedzianą w apokryfach. Mówi ona, że po wniebowstąpieniu Maryi w jej grobie znaleziono wonne zioła i kwiaty.
Dlatego też wierzono, że zebrane i poświęcone w ten dzień rośliny zyskiwały magiczną moc - chroniły dom przed piorunami, urokami, pomagały umierającym, a chorym i cierpiącym wkładano je pod poduszkę.
Okres 30 dni od 15 sierpnia jest również nazywany "kobiecą trzydziestką". Według ludowej tradycji, ale potwierdza to także nauka, dokładnie w tym czasie zioła kwitną najpiękniej, mają intensywny zapach i największą leczniczą moc. Dlatego właśnie w tych dniach dobrze jest je zbierać. Ludowa tradycja mówi również, że własnie w wigilię Matki Boskiej Zielnej każde lecznicze zioło samo woła by znaleźć się w wianuszku czy bukiecie.
W tym roku postanowiłam usłyszeć to wołanie i ogołociłam ogródek z siedmiu ziół: rozmarynu, lawendy, mięty, szałwi, tymianku, melisy, macierzanki i zaczęłam pleść.
Mimo słabych zdolności manualnych uwiłam trzy wianki.
Sprawiło mi to dużo przyjemności i ten niesamowity zapach. Jeszcze nie poświęcone, a już czuję ich moc ;)
Piękne jest to święto pełni lata. Podziękowanie za kolejny rok zakończony żniwami i obfitością pól i łąk. We wszystkich kulturach czczono w tym czasie kobietę - boginię ziemi, płodności i urodzaju. U Słowian była to Marzanna - bogini odwiecznego łańcucha życia i śmierci, u starożytnych Rzymian Diana, w mitologii Greckiej Demeter, a w Ameryce Południowej Pachamama. Wszystkie te bóstwa są uosobieniem wielkiej, kochającej i troskliwej matki. Od zarania dziejów ludzie mieli potrzebę powierzać Jej swoje codzienne sprawy. Tu przypomina mi się ulubiona pielgrzymkowa piosenka:
Tu wianuszki o świcie - dalej pachną obłędnie. Nasze babcie znały się na robocie i miały swoją życiową wiedzę tajemną ;)
P.S.Dodam, że widoczne pomidorki są również z przydomowego ogródka.
"Wspaniałą Matką zwą Ciebie ludzie
Do Ciebie kroczą w znoju i trudzie
Bo Ty pomagasz nam
I patrzysz na nas czułym spojrzeniem
Pragniesz pomagać swoim ramieniem
Bo Tyś nadzieją nam.
Ref.: Tyle lat już kochasz, kochasz nieustannie.
Serce otwierasz dla bliźniego, dla mnie.
Jesteś nam prawdy drogą do Syna.
Za wszystkie troski i
Twoje starania
Chcemy Cię darzyć pełnią zaufania.
Dzięki Ci za to, że jesteś naszą Matką.
Tu wianuszki o świcie - dalej pachną obłędnie. Nasze babcie znały się na robocie i miały swoją życiową wiedzę tajemną ;)
P.S.Dodam, że widoczne pomidorki są również z przydomowego ogródka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz