Stories of Tita

7 listopada 2020

Bliźnięta z Argos czyli opowieść z Delf o darze pięknej śmierci 


Bliźnięta z Argos/Muzeum w Delfach/ zdjęcie własne

Zwiedzając muzea czy galerie lubię czytać dokładnie opisy eksponowanych dzieł. Często są one tropem by poznać kolejną niesamowitą historię.
Tak było również podczas zwiedzania Muzeum w Delfach, gdzie znajdują się cuda odkryte głównie  podczas prac archeologicznych prowadzonych na terenie sanktuarium Appolla przez Francuzów w latach 1893-1894.
Moją uwagę przykuły dwa prawie identyczne, monumentalne posągi młodych dobrze zbudowanych mężczyzn. Okazało się, że są to rzeźby z VI wieku p.n.e. przedstawiające dwóch braci. Patrząc na posągi nie można się oprzeć wrażeniu emanującej z nich siły i witalności. Ustalono, że postacie młodzieńców  to synowie kapłanki Hery - bliźniacy Kleobis i Biton, których historię opisuje Herodot w "Dziejach".
A oto i ona:
Pewnego dnia słynny ateński mąż stanu i poeta Solon został zapytany co to znaczy osiągnąć najwyższe szczęście. W odpowiedzi przytoczył opowieść o Kleobasie i Bitonie. Chłopcy byli dziećmi szczęścia - silni, mądrzy i piękni. Wygrywali we wszystkich zawodach, pomagali w gospodarstwie i byli chlubą rodziców. 
Zdarzyło się pewnego dnia, że matka udając się na święto ku czci bogini ogniska domowego - Hery miała problemy z dotarciem. Woły, które miały ją zawieźć nie wróciły na czas z pola. Bystrzy bliźniacy sami zaprzęgli się do wozu i dowieźli matkę do świątyni. 
Dumna i szczęśliwa rodzicielka padła na kolana przed ołtarzem Hery dziękując jej za dar wspaniałych bliźniąt i prosząc boginię o błogosławieństwo dla nich za ich synowskie poświęcenie. Hera spełniła jej życzenie. Kleobas i Biton zasnęli w świątyni i nigdy się już nie obudzili. Otrzymali dar pięknej śmierci.
Solon przez tę historię uczy jak to niepewności życia sprawiają, że nigdy tak naprawdę nie można osiągnąć pełni szczęścia. 
W moim młodzieńczym zbiorze maksym zapisałam kiedyś taką myśl: "Życia niezmącona radość nie jest udziałem żadnego ze śmiertelnych." Nie wiem kto jest jej autorem, ale brzmi jak Solon. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz