Stories of Tita

6 marca 2022

Opowieść o prostej czyli o krzywej i sensie w bezsensie ku pokrzepieniu 


Undulating Paths - Jackson Pollock /źródło: https://www.jackson-pollock.org/undulating-paths.jsp 

Jak mówi geometryczna definicja prosta to szczególny przypadek nieograniczonej z obydwu stron krzywej.
Skąd w ogóle pomysł na opowieść o prostej czyli krzywej w tych trudnych czasach. Wszyscy, którzy mnie znają domyślają się, że inspiracją był oczywiście mój ulubiony pisarz - orędownik przyjaźni i dialogu czyli Stanisław Vincenz i jego opowieści z pogranicza wieczności i czasu.  
Pisarz wychowywał się zresztą u swoich dziadków Przybyłowskich w Krzywówni w Karpatach Wschodnich na Ukrainie, gdzie jak zwykł mówić było krzywo, a równo. Trochę mi to przypomina, nie wiem czemu, skomplikowane relacje polsko-ukraińskie. Od miłości do nienawiści zawsze dzielił je tylko jeden krok.  Ta koszmarna wojna wyzwoliła jednak całe pokłady zwykłej ludzkiej solidarności, która jest szczera i prawdziwa, jak życie pełne paradoksów. 
I choć wszystko wydaje się dziś "do kitu", to wiadomo, że na płacz najlepszy jest śmiech, choćby taki przez łzy. Pora więc na kilka historyjek z sieci, które mi  dziś dodały ducha, być może fejkowych - trudno.
Podobno w Kijowie kobieta unieszkodliwiła rosyjskiego drona ze swojego balkonu na 10-tym piętrze, rzucając w niego słoikiem z kiszonymi ogórkami.
Być może było to w tym samym wieżowcu, gdzie mieszkańcy odłączyli prąd, gdy do windy wsiadł rosyjski oddział specjalny. Legenda miejska głosi, że utknęli tam na dłużej.   
Mówi się, że na Ukrainie można kupić tanio i bezpośrednio rosyjskie czołgi mało używane.
I taki  paradoksalny news z portali pomocowych dla Ukrainy, gdzie niemożliwe staje się możliwe. Przykład proszę: podobno, gdyby ktoś teraz poprosił, że potrzebuje, na przykład, żywego dinozaura to znalazłby się w 27-mej minucie. 
Każda wojna to taki bezsens, prawie jak prosta, która okazuje się być krzywą. Może stąd też się wziął ten lekko chaotyczny post, by poukładać sobie trochę te nieogarnięte rzeczy w głowie, żeby krzywa stała się znowu prostą.
I na koniec ulubiony cytat z "Tryptyku rzymskiego" Jana Pawła II, też taki paradoksalny. Używam, go rzadko i tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy pozostaje tylko nadzieja, że: "gdy sensu nie ma, tam sens się zaczyna". 
Trzymajmy się ciepło, a gdy będzie ciężej pamiętajmy, że:
"moc w słabości się doskonali"- taka kolejna paradoksalna myśl, tymczasem  św. Pawła.  
No i, że krzywa to jednak prosta. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz